
Sprawa wyrzucanych śmieci bulwersuje pasjonatów pieszych i rowerowych wycieczek, którzy nie mogą pogodzić się z zaśmiecaniem pięknych naszych lasów wokół Włocławka, które są uciążliwe nie tylko dla ludzi ale również i dla zwierząt.
Z ostatniej rozmowy z Mieczysławek Olewnikiem inżynierem nadzoru z Nadleśnictwa Włocławek wynika, że śmieci w lesie przybywa i nadleśnictwo wydaje rocznie około 100 tys. zł na likwidowanie wysypisk śmieci. W artykule „ Lasy wokół Włocławka pełne śmieci. Jest coraz gorzej ?” nasz rozmówca zwraca uwagę, że koszty w Polsce to kwota 20 mln zł rocznie ponoszone na ten cel mogłyby być wykorzystane na edukację czy turystykę.
Musimy zdawać sobie sprawę, że nieuczciwi mieszkańcy tego procederu nie pozostają nie zauważalni, ponieważ Straż Leśna dokłada wielu starań, aby ustalić sprawców tych nielegalnych czynów. Tym razem udało się ustalić właściciela śmieci, który z miejscowości Kowal wyrzucił je przy drodze powiatowej w pobliżu Smólnika na terenie Nadleśnictwa Kukawy.
Nasza Straż Leśna przeprowadzała postępowanie wyjaśniające i udało się ustalić właściciela śmieci. Śmieci pochodziły z działki rekreacyjnej z Kowala. Właściciel tej działki, przyznał się, że pochodzą z jego posesji. Jednak działka obecnie posiada nowego właściciela, który nie do końca chce się przyznać, że wywiózł śmieci do lasu. Postępowanie trwa i zakończy się skierowaniem sprawy do Sądu – wyjaśnił inżynier nadzoru Mieczysław Olewnik dodając - Działania Straży Leśnej pokazują, że wyrzucanie odpadów w lesie nie zawsze uchodzi bezkarnie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie