Już po śmierci bliźniąt z Włocławka ktoś usunął z pamięci aparatów USG kluczowe dla sprawy dowody podała dziś na swoich łamach Gazeta Wyborcza.
Z pamięci obu aparatów USG (Zonare na izbie przyjęć i Philips na piętrze na oddziale) ktoś skasował historię badań z 16 i 17 stycznia. Odkryli to kontrolerzy z kujawsko-pomorskiego NFZ.
Cały tekst "Gazety Wyborczej" przeczytasz TUTAJ
Są wielogodzinne luki w zapisach dwóch aparatów USG włocławskiego szpitala.
Na jednym z aparatów luka w zapisie to kilka dni - od 15 stycznia od godziny 18:00, do 18 stycznia do godziny 14:00. Na drugim aparacie brakuje niespełna 20 godzin: od południa 16 stycznia do 6:55 następnego dnia – podała dziś RMF 24
Co robił ordynator, kiedy umierały bliźnięta?
Istnieją dwie hipotezy w tej sprawie.
Cały tekst "RMF 24" przeczytasz TUTAJ
Śledztwo trwa.
Zobacz także:
Ile dzieci zmarło na ginekologii? Malatyński odpiera zarzuty TUTAJ
Żródło:Gazeta Wyborcza, RMF 24
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie