
Inwestycja drogowa o wartości tylko 150 mln zł związana z budową obwodnicy Brześcia Kujawskiego ale dotycząca także Włocławka ponieważ w ramach tego zadania planowano wykonanie przebudowy drogi krajowej - połączenia komunikacyjnego miasta z węzłem autostradowym, prawdopodobnie nie zostanie zrealizowana. Projekt nie znalazł się ani na liście projektów kluczowych, ogólnopolskich, ani nawet na liście rezerwowej.
Samorządowcy jak również lokalne środowisko są tym faktem bardzo oburzone. W ocenie Burmistrza Brześcia Kujawskiego to wydatek niewielki w stosunku do innych zadań zapisanych w Programie Budowy Dróg Krajowych.
Wszystko za sprawą decyzji politycznych – mówi Burmistrz Brześcia Kujawskiego Wojciech Zawidzki. Czujemy się oszukani przez rząd i parlamentarzystów koalicji PO-PSL. Kilka lat deklarowano pomoc w rozwiązaniu problemu komunikacyjnego Brześcia Kujawskiego a w efekcie dowiadujemy się że zadanie nie znajdzie się na liście projektów Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 – 2023. Jako samorząd zrobiliśmy wszystko co było możliwe a teraz nie mamy nic do stracenia i będziemy walczyć do końca”.
O tej jak ważnej sprawie dla całej społeczności regionu rozmawialiśmy z Prezydentem Markiem Wojtkowski.
Działania tym zakresie prowadzimy od kilkunastu miesięcy wspólnie z Burmistrzem Brześcia Kujawskiego i ze Starostą Powiatu Włocławskiego Kazimierzem Kaca. Musimy mieć wsparcie polityczne i takiego wsparcia oczekujemy. Dobre czasy przed wyborami aby nacisnąć osoby odpowiedzialne aby nam w tym pomogły. Źle się stało, że ten nasz wspólny z Brześciem projekt nie znalazł na liście projektów kluczowych, ogólnopolskich a nawet na liście rezerwowej. To jest pytanie do naszych polityków. Dlaczego się nie znalazł? Ktoś po prostu tego nie dopilnował. Ktoś nie docenił wagi tego projektu i stało się jak się stało. Teraz oczywiście będzie to bardzo trudne. W jakieś perspektywie czasowej oczywiście tę drogę zrobimy, ale w efekcie przesunie się to o kilka lat - mówił Prezydent Marek Wojtkowski.
Wobec zaistniałych faktów członkowie Stowarzyszenie Wspierania Budowy Obwodnicy Brześcia Kujawskiego nie wykluczają, że jeśli w najbliższym czasie nic w tej sprawie nie zmieni podejmą szereg działań, dzięki którym mieszkańcy gminy Brześć Kujawski i powiatu dowiedzą się kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy. W kilku lokalizacjach planowane są prezentację na bilbordach nazwisk posłów i polityków, których los mieszkańców tak naprawdę nie obchodzi.
Poseł Łukasz Zbonikowski w kwestii obwodnicy, wyjaśnił że miał swego czasu pretensje do samorządowców, iż nie uwzględniali wszystkich parlamentarzystów z otoczenia, tylko wybrali tych z koalicji rządzącej, myśląc że dzięki temu uzyskają większą przychylność w zakresie realizacji tego zadania.
Od wielu lat popiera tę inwestycję. Podkreśla, że to miejsce stało się ważnym na Kujawach miejscem komunikacyjnym. Miasto obecnie nie jest w stanie tego ogromnego ruchu przejmować. Ponadto stwierdza, że „Pan Marek Wojtkowski załatwił tyle, że jego Minister, jego przyjaciel Paweł Olszewski powiedział, że nie będzie tej inwestycji w planach rządowych”, a następnie dodał: „Jeżeli chcemy mieć dobry dojazd do węzła w Pikutkowie i obwodnicę Brześcia musimy zmienić ten rząd i głosować na Prawo i Sprawiedliwość. Jest to jedyna szansa, aby ta inwestycja pojawiła się w planach Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. Ja będę o tę inwestycję usilnie zabiegał jako członek Komisji Infrastruktury.
Niezależnie od obecnej sytuacji i wyjaśnień polityków walka już została podjęta Pierwszy bilbord pojawił się już na skrzyżowaniu drogi krajowej w Brześciu Kujawskim o następującej treści: Dla rządzących i chcących rządzić! Czas na obwodnicę Brześcia Kujawskiego. Jednocześnie członkowie stowarzyszenia nie wykluczają podjęcia działań w zakresie akcji protestacyjnych i blokady drogi krajowej.
O tym, że sprawa tej właśnie inwestycji na terenie powiatu włocławskiego jest bardzo ważna świadczą starania samorządowców na wszystkich etapach dyskusji nad strategią rozwoju województwa, RPO i kontraktu terytorialnego. Panujące bezrobocie, zapewnienie bezpieczeństwa lokalnej społeczności to tylko niektóre argumenty, które powinni wziąć sobie do serca decydenci.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie