
Budowa, plany, wnioski i kolejne etapy – Włocławek po raz kolejny próbuje stworzyć spójną sieć dróg rowerowych. Miasto przystępuje do realizacji pierwszego etapu, na który udało się pozyskać dofinansowanie. Co dalej? Na razie dużo projektów, kilka konkretnych ulic i pytanie, które wisi w powietrzu: czy tym razem uda się doprowadzić całość do końca?
Włocławek zabiera się za budowę pierwszego etapu swojej Sieci Dróg Rowerowych. Na tę część udało się pozyskać dofinansowanie, a prace mają ruszyć jeszcze w tym roku. To konkret – nie zapowiedź ani wizja, lecz realny zakres robót, które powinny przełożyć się na kilka nowych odcinków infrastruktury rowerowej w mieście.
Na liście pierwszego etapu znalazły się:
ul. Kaliska – od Falbanki do Broniewskiego,
ul. Robotnicza,
ul. Zbiegniewska – część od Wiejskiej do Kaliskiej już gotowa, ale do wykonania pozostają fragmenty Robotnicza – Wiejska i Kaliska – Kruszyńska,
ul. Mechaników,
ul. Lisek – między Wysoką a Obwodową,
ul. Zielna – od Płockiej do Polnej,
ul. Płocka – od al. Kazimierza Wielkiego do drogi prowadzącej na przystań przy Zalewie.
Zakres szeroki, ale realizacja – jak zwykle – zweryfikuje plany. Nie raz już we Włocławku coś miało „ruszyć” albo „powstać”, a później kończyło się na fazie projektów. Tym razem jednak są środki, więc powinno się udać.
Urząd zapowiada już drugi etap, który ma objąć m.in. ulice Wysoką, Barską, Bracką, Ptasią i al. Kazimierza Wielkiego. Wniosek o dofinansowanie został złożony, ale co z tego wyniknie – trudno powiedzieć. Formalności potrafią ciągnąć się miesiącami, a ostateczne decyzje nie zawsze zależą od miasta.
W planach jest również rozbudowa w stronę ul. Brzezinowej, Bulwarów i ul. Energetyków. Oprócz tego – długoterminowy projekt Velostrady wzdłuż Wisły, choć w tym przypadku mówimy raczej o odległej przyszłości niż czymś namacalnym tu i teraz.
Jest też temat drogi rowerowej w stronę strefy przemysłowej w Brześciu Kujawskim. Odcinek w granicach miasta został już wykonany, natomiast dalsza część – poza Włocławkiem – będzie przedmiotem rozmów ze starostwem. Jak i kiedy się zakończą, tego nikt dziś nie powie z pełnym przekonaniem.
Na koniec coś bliższego i bardziej konkretnego – Włower, czyli system miejskich rowerów, ma wrócić do gry już za kilka tygodni. Po ostatnich latach z przerwami i niedoróbkami, tym razem system ma działać sprawniej. Czy tak będzie w praktyce? Okaże się w sezonie.
Pierwszy etap rusza – to fakt. Ale co dalej, czy będzie ciągłość, konsekwencja i sensowna całość – to już osobna historia. Na razie pozostaje patrzeć uważnie i rozliczać miasto z tego, co rzeczywiście zostanie zrobione, a nie tylko zapowiedziane.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie