Wczoraj u stóp Pomnika Żołnierza Polskiego na placu Wolności rozpoczęła się miejska uroczystość. Wzięły w niej udział kompanie honorowe Policji, Straży Miejskiej, Straży Pożarnej, Jednostki Strzeleckiej 4051, poczty sztandarowe szkół i organizacji kombatanckich, przedstawiciele władz samorządowych, harcerze.
Fotorelacja TUTAJ
Okolicznościowe wystąpienie wygłosiła zastępca Prezydenta Włocławka ds. edukacji i spraw społecznych Barbara Moraczewska. O oprawę muzyczną uroczystości tradycyjnie zadbała orkiestra Zespołu Szkół Samochodowych.
Z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Włocławka w mieście zostało rozwieszonych 210 flag państwowych i 217 flag miejskich. Były one widoczne przy: placu Wolności, ul. Warszawskiej, al. Chopina, Zielonym Rynku, ul. Bojańczyka, Brzeskiej, Polskiej Organizacji Wojskowej, 3 Maja, Kościuszki, Zduńskiej, Kilińskiego i przy Bulwarach im. marszałka Józefa Piłsudskiego.
Zwłaszcza w takim dniu jak wczoraj pamiętamy o bohaterach, którzy w latach 1939 -1945 stracili życie z rąk hitlerowców. Przypomnijmy zatem: obecny patron Włocławka, błogosławiony biskup Michał Kozal zmarł 26 stycznia 1943 roku w obozie w Dachau. Biskup nosił numer obozowy 24 544. Kiedy życzono mu przy jakiejś okazji powrotu do Polski, odpowiadał z pokornym uśmiechem na twarzy: (...) wy wrócicie, ja tu już zostanę. Zresztą wiecie, że życie moje już nie do mnie należy.
Drugim z bohaterów Włocławka był niewątpliwie Witold Mystkowski, ostatni prezydent Włocławka w okresie drugiej Rzeczpospolitej. Po wybuchu wojny nie opuścił miasta i jego mieszkańców. Jeszcze na kilka tygodni przed atakiem hitlerowskich Niemiec, Mystkowski przewodniczył specjalnej komisji, która została powołana w celu obrony przeciwlotniczej Włocławka. Po wybuchu wojny nie opuścił miasta i jego mieszkańców. Prezydent Mystkowski powołał Radę Przyboczną, która wraz ze Strażą Obywatelską przygotowywała Włocławek do obrony.
Witold Mystkowski został rozstrzelany 11 listopada 1939 roku w lesie w miejscowości Przyborowo nieopodal Pińczaty. Obecnie spoczywa na cmentarzu komunalnym przy al. Chopina, wśród osób zamordowanych przez hitlerowców.
W walkę konspiracyjną w latach 1939 – 1945 bardzo mocno byli zaangażowani również harcerze. Warto wspomnieć nazwisko Janiny Lech - młodej harcerki, działaczki sportowej i konspiracyjnej, która za działalność patriotyczną była więziona, a następnie skazana w dniu 13 października 1942 roku na śmierć przez zgilotynowanie. Wyrok wydał hitlerowski sąd w Dreźnie. Warto dodać, że Janina Lech jest bohaterką książki prof. dr. hab. Witolda Stankowskiego, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, długoletniego członka Włocławskiego Towarzystwa Naukowego. Książka zatytułowana jest: „Nie umrę śmiercią naturalną… Janina Lech harcerka, poetka, ofiara hitlerowskiego bezprawia oraz jej rodzina. Zapomniani włocławscy bohaterowie”. W konkursie na najlepszą książkę historyczną roku 2011 r. ,w wyniku plebiscytu czytelników została wybrana najlepszą książką popularnonaukową poświęconą historii Polski w XX wieku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie