Reklama

Włocławek pustoszeje. Reportaż Adama Federa z SUPER EXPRESSU o mieście, które się kurczy

nWloclawek.pl
01/10/2025 19:13

Adam Feder z kanału Super Express w cyklu „KOMENTERY” zajrzał do Włocławka i opisał zjawisko, które od lat zmienia mapę Polski: wyludnianie miast średniej wielkości. W materiale wybrzmiała prosta statystyka i mocne emocje. Trzy dekady temu miasto liczyło 125 tys. mieszkańców. Dziś – 93 tys.

To nie był chłodny raport. To był zapis rozmów na ulicy, spojrzenie na puste witryny i pytanie, które przewijało się przez cały odcinek: dlaczego ludzie stąd wyjeżdżali i nadal wyjeżdżają?

Kontekst cyklu i metoda

Feder od kilku miesięcy wracał do tematu kurczących się ośrodków. Wcześniej odwiedził Bytom, Bydgoszcz, Częstochowę, Radom i Wałbrzych. Każdy odcinek opierał na krótkich rozmowach w przestrzeni publicznej i obserwacji tego, co widać gołym okiem: zamknięte lokale, brak kolejek, przystanki bez tłumu. We Włocławku zastosował ten sam klucz – tu dominowały głosy o bezrobociu i starzeniu się społeczności.

Ulice bez młodych, centrum seniorów

Reporter prowadził widza przez centrum, gdzie kiedyś tętnił handel. Padały słowa o „pozamykanych sklepach”, zamurowanych oknach i kamienicach, które „wszystko się sypie”. Jedna z kobiet komentowała bez owijania: „tyle lat miało być lepiej i nic nie jest lepiej”. Mężczyzna z wieloletnim sklepem dodawał: „w tym samym miejscu 75 lat jesteśmy… nie ma nic”.

W centrum dominowali seniorzy. Brakowało dzieci, brakowało nastolatków. Młodzi wymieniali kierunki bez wahania: Warszawa, Bydgoszcz, Gdańsk, Trójmiasto. „A czemu młodzi wyjeżdżają?” – pytał Feder. „Nie wiadomo” – padało raz po raz, a za chwilę dopowiedzenie: praca i pieniądze.

Handel i fabryki – co zostało po dawnej świetności

Mieszkańcy przywoływali obraz miasta „jak na Marszałkowskiej”, kiedy z Celulozy (Cella) wychodziły zmiany, a osiem dużych zakładów – fabryka fajansu, porcelany, Wika, Drumet, Cella – dawało pracę tysiącom. Dziś w relacjach przewijała się jedna nazwa: Azoty. „Reszty nie ma” – słyszeliśmy wielokrotnie. Ludzie wskazywali na lokale „zabite deskami” i „zamurowane okna”. Podkreślali, że nawet lombardy ustąpiły – „a przecież one zamykają się na końcu”.

Skąd ten odpływ

W wypowiedziach przewijały się trzy przyczyny.

  • Rynek pracy i płace. „Szukają pracy – nie ma pracy”, „na śmieciówkach”, „to nie są te stawki, co powinny być”. Ktoś mówił o 30 zł za godzinę, co dawało ok. 5 tys. zł miesięcznie – rzadkość. Inny ujął to prosto: „nie ma zakładów, zostali prywaciarze, płacą mało albo nie wypłacają”.

  • Jakość życia dla młodych. Padały słowa „nudno”, „nie ma atrakcji”, „kierunków na studiach też brakuje”. Młodzi planowali studia w Warszawie, Gdańsku czy Bydgoszczy. „Z geografią tutaj też za bardzo nie znajdę miejsca” – słyszeliśmy.

  • Demografia. Mało urodzeń, roczniki coraz mniej liczne, więcej emerytów i rencistów. „Miasto emerytów” – powtarzano.

Holandia jako lustro

W rozmowach często pojawiała się Holandia. „Tam lepiej”, „tam się uśmiechają”, „jak się zarabia 8–10 tys. zł na rękę, to inaczej się żyje”. Dwóch młodych mężczyzn wróciło tylko „na chwilę, w przerwie między sezonem”. Różnice w zarobkach padły wprost: „tu 4–5 tysięcy, tam minimalnie dwa razy tyle”. Inna rozmówczyni mówiła bez wahania: „tutaj życie to nie jest życie”.

Dworzec, dojazdy i codzienność

W kadrze pojawił się nowy dworzec i porządek, który – jak zauważył Feder – „wygląda europejsko”. Ten obraz nie przykrył jednak codzienności. „Kiedyś autobus był pełny, dziś wracam sam” – mówił mężczyzna dojeżdżający do pracy. W tle przewijała się myśl, że praca owszem bywa, ale „za najniższą”.

Głos sprzeciwu: „Ja widzę tu przyszłość”

Nie wszyscy rozkładali ręce. Pojawiały się też słowa nadziei: „miasto odżywa”, „sklepy się pootwierały”, „jest w co inwestować”. Jeden z rozmówców deklarował: „zostaję, polecam Włocławek”. Opowiadał o wydarzeniach na przystani, o Słodowie, o „fajnym klimacie” kibicowskim. To nie był głos naiwny, raczej próba uchwycenia tego, co działa – bliskość, „wszędzie na piechotę”, ludzie, którzy się znają. Feder, mimo ostrego tytułu filmu, przywołał zdanie, które stało się klamrą materiału: „Ja widzę tu przyszłość”.

Unijne pieniądze i konkretne inwestycje

W materiale wybrzmiały liczby, które trudno zlekceważyć. Unijne dofinansowania i środki publiczne trafiały do kilku obszarów:

  • Rewitalizacja i przestrzeń: „ogród na pompce” w Parku Sienkiewicza (3 mln zł, z czego 2,5 mln zł z UE), rozbudowa przystani na Zalewie Włocławskim (ponad 20 mln zł, prawie 13 mln zł z UE), nowe ścieżki rowerowe,

  • Kultura: Centrum Kultury Browar B – 25 mln zł z funduszy unijnych,

  • Rynek pracy i edukacja: ponad 20 mln zł na walkę z bezrobociem i przekwalifikowanie, 12 mln zł dla szkół zawodowych, ponad 20 mln zł na przebudowę i wyposażenie wydziału nauk o zdrowiu w Państwowej Akademii Nauk Stosowanych,

  • Transport: 26 autobusów elektrycznych i hybrydowych za 75 mln zł (ok. 55 mln zł z KPO i funduszy UE).

To były liczby z ekranu, ale w tle wracało pytanie: czy inwestycje nadążały za demografią? Na razie trudno było znaleźć dowód na odwrócenie trendu.

Młodzi o mieście: atuty i granice

Wśród plusów wymieniano zwartość miasta („wszędzie na piechotę”), znajomość ludzi, spokój, „fajny klimat” kibicowski, wydarzenia na przystani i Słodowie, Katedrę i Park Sienkiewicza. Minusy? Brak kierunków studiów, które przyciągałyby i zatrzymywały absolwentów („medycyny tu nie zrobię”, „z geografią też trudno”). Wypowiedzi układały się w życiorysy, nie w statystykę: ktoś zostawał z przywiązania do miejsca, ktoś wyjeżdżał „po więcej”.

Mały atom jako karta przetargowa

W rozmowach pojawiła się zapowiedź pierwszej w Polsce i Europie małej, kontenerowej elektrowni jądrowej w rejonie Włocławka. Dla części mieszkańców to była realna nadzieja na nową jakość rynku pracy i impuls inwestycyjny. Dla innych – obietnica, którą życie dopiero zweryfikuje. Ten wątek powracał w tonie ostrożnego optymizmu: „być może to jest szansa dla Włocławka”.

Cytaty, które zostały w głowie

  • „To miasto aż kurczy się w oczach! Jeszcze 30 lat temu Włocławek zamieszkiwało 125 tysięcy osób. Dziś to już tylko 93 tysiące!”.

  • „Dlaczego Polacy wyjeżdżają z Włocławka? Dlaczego rodzi się tam tak mało dzieci?”.

  • „Miasto wymiera! Zostali sami emeryci. Bezludzie! Tu nie ma życia! Ja widzę tu przyszłość”.

  • „Gdybym wiedział, że to taka dziura finansowa, w życiu bym się tu nie sprowadził”.

  • „Kiedyś było jak na Marszałkowskiej… a teraz puste pomieszczenia”.

Ludzie i pamięć miejsca

Włocławek w tym reportażu tworzyli konkretni rozmówcy. Starszy pan, który „urodził się we Włocławku i zostanie tu zawsze”, bo „to rodzina, sentyment”. Młodzi, którzy planowali wyjazd „na chwilę”, a potem na dłużej. Kibice, dla których lokalny klub i trybuna to wspólnota. Pracownicy, którzy wspominali zakłady, mieszkania zakładowe i „lżej było, gdy byłem młody”. Ten splot pamięci i teraźniejszości tłumaczył nie tylko statystykę, ale i nastrój miasta.

W skrócie

Włocławek był symbolem większej zmiany: ubywał mieszkańców, a średnia wieku rosła. Przyczyny rozjeżdżały się po trzech torach – praca, jakość życia, demografia. Równolegle miasto korzystało z dużych środków z UE i inwestowało w przestrzeń, kulturę, edukację oraz transport. Czy to wystarczyło, by odwrócić trend? Na razie nie.

Co dalej z Włocławkiem?

Reportaż kończył się bez efektownej kropki. Zostało pytanie i zdanie, które spinało cały materiał: „Ja widzę tu przyszłość”. Jeśli coś miało zatrzymać odpływ – to praca z sensowną płacą, oferta dla młodych i wykorzystanie inwestycji, które już są. Krótko: mniej pustych witryn, więcej powodów, by zostać.

Cały materiał do obejrzenia na kliknij tutaj

Aktualizacja: 01/10/2025 19:40
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    andrew - niezalogowany 2025-10-01 21:13:34

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Stefek - niezalogowany 2025-10-03 12:22:55

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do