
105-letnia Zofia Siwińska z Izbicy Kujawskiej została uhonorowana medalem Unitas Durat, przyznawanym najstarszym mieszkańcom województwa kujawsko-pomorskiego. W ramach tej inicjatywy, prowadzonej od 2018 roku, wyróżniono już ponad czterysta osób. Z okazji jubileuszu seniorkę odwiedzili przewodnicząca sejmiku województwa Elżbieta Piniewska, wicemarszałek Zbigniew Ostrowski oraz wicemarszałek Aneta Jędrzejewska, wyrażając uznanie dla jej niezwykłego życiorysu i niezłomnego ducha.
Zofia Siwińska, 105-letnia mieszkanka Izbicy Kujawskiej, dołączyła do grona seniorów uhonorowanych przez samorząd województwa kujawsko-pomorskiego. W ramach inicjatywy prowadzonej od 2018 roku, nagradzającej najstarszych mieszkańców regionu, pani Zofia otrzymała medal Unitas Durat. To wyróżnienie trafiło już do ponad czterystu osób, które swoim życiem i doświadczeniem wzbogacają społeczność Kujaw i Pomorza.
Z okazji jubileuszu, panią Zofię odwiedzili przewodnicząca sejmiku województwa Elżbieta Piniewska, wicemarszałek Zbigniew Ostrowski oraz wicemarszałek Aneta Jędrzejewska. Wizyta ta była wyrazem szacunku i uznania dla niezwykłego życiorysu seniorki, która mimo trudnych doświadczeń, zachowała pogodę ducha i ciekawość świata.
Rodziny mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego, którzy w najbliższym czasie kończą sto lat lub są starsi, mogą zgłaszać bliskich do uhonorowania pod numerem telefonu 56 62 18 344 oraz adresem e-mailowym [email protected].
Zofia Siwińska, z domu Strabanik, przyszła na świat 14 lutego 1920 roku w Izbicy Kujawskiej. Już w młodym wieku wykazywała się odwagą i zaangażowaniem społecznym – w wieku 17 lat wstąpiła do Ochotniczej Straży Pożarnej, co było niezwykłym osiągnięciem dla kobiety w tamtych czasach. Dwa lata później rozpoczęła pracę jako krawcowa, a krawiectwo stało się jej pasją na całe życie.
Podczas II wojny światowej została zmuszona do pracy w Łodzi, gdzie zajmowała się szyciem. Mimo trudnych warunków udało jej się przetrwać ten czas, a po wojnie powróciła do rodzinnej miejscowości. To właśnie tam spotkała miłość swojego życia – Tadeusza Siwińskiego, również krawca. W 1945 roku wzięli ślub i wspólnie wychowali trzech synów.
Rodzina zawsze była dla niej najważniejsza. Doczekała się sześciu wnuków, sześciu prawnucząt i czworga praprawnuczków. Jej dom był pełen ciepła i zapachu domowych potraw – faszerowanego kurczaka, pierogów z mięsem, placków drożdżowych i chałek. Dziś, mimo 105 lat, wciąż interesuje się bieżącymi wydarzeniami, czyta gazety bez okularów, ogląda seriale i spędza czas na świeżym powietrzu.
Historia pani Zofii to świadectwo hartu ducha, siły rodziny i pasji, która towarzyszyła jej przez całe życie. Jej pogoda ducha i aktywność stanowią inspirację dla kolejnych pokoleń, a medal Unitas Durat jest pięknym symbolem uznania dla jej niezwykłej drogi życiowej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie