Reklama

Miłość na zakazie – ślubne zaproszenia zaprowadziły go przed sąd!

nWloclawek.pl
01/03/2025 11:40

Nietypowa interwencja policji miała miejsce w Główczynie w powiecie lipnowskim, gdzie funkcjonariusze zatrzymali 25-letniego mieszkańca Płocka. Mężczyzna kierował samochodem, mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Jego tłumaczenie było równie zaskakujące, co sam incydent – twierdził, że musiał dostarczyć zaproszenia ślubne.

Zakaz to zakaz, nawet w imię miłości

Policjanci z Posterunku Policji w Dobrzyniu nad Wisłą zatrzymali do rutynowej kontroli kierującego kią 25-latka. Podczas sprawdzania jego danych w policyjnym systemie szybko wyszło na jaw, że mężczyzna nie powinien siedzieć za kierownicą – ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Mundurowi usłyszeli od kierowcy nietypowe wytłumaczenie. Mężczyzna przyznał, że zdaje sobie sprawę z zakazu, ale nie miał innego wyjścia – musiał rozwieźć zaproszenia ślubne. Jak można się domyślić, funkcjonariusze nie podzielili jego argumentacji i natychmiast zakazali mu dalszej jazdy.

Policja: złamanie zakazu to przestępstwo

Jak informuje kom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie:

„Mundurowym mężczyzna powiedział, że musi rozwieść zaproszenia ślubne, dlatego zdecydował się złamać prawo. Wobec faktu popełnienia przez mieszkańca Płocka przestępstwa opisanego w artykule 244 Kodeksu Karnego, funkcjonariusze zakazali mu dalszej jazdy i zatrzymali mężczyznę.”

Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującym prawem za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Miłość kontra prawo – kto wygrał?

Choć powód złamania zakazu może wydawać się błahy, to konsekwencje dla kierowcy będą poważne. Ślubna gorączka nie może być usprawiedliwieniem dla łamania prawa, a ten przypadek pokazuje, że nawet romantyczne gesty mogą prowadzić do surowych konsekwencji.

 

Aktualizacja: 01/03/2025 11:46
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nWloclawek.pl




Reklama
Wróć do