
Monika Sobczak z okolic Lubania ma 45 lat. Zawsze była pełna życia, kochała spacery z dziećmi i rodzinne wieczory. W 2022 roku jej świat się zatrzymał – usłyszała diagnozę: nowotwór złośliwy piersi. Choroba okazała się agresywna. Monika walczy o życie i prosi o wsparcie, by móc wrócić do zdrowia i cieszyć się przyszłością z bliskimi. Każda pomoc daje jej nadzieję.
Monika zawsze była pełna życia. Kochała długie spacery z dziećmi, rodzinne wieczory przy wspólnym stole i planowanie przyszłości. Jak każda mama, miała mnóstwo marzeń – chciała zobaczyć, jak jej dzieci dorastają, jak stawiają pierwsze kroki w dorosłość. Ale w 2022 roku wszystko się zmieniło.
Kliknij żeby wesprzeć [Kliknij]
Zaczęło się od rutynowej wizyty u ginekologa. Lekarz wyczuł guzek i choć Monika z początku starała się zachować spokój, wiedziała, że coś jest nie tak. Kolejne tygodnie były jak seria niekończących się badań: biopsje, rezonanse, analizy. Każdy kolejny dzień przynosił coraz więcej obaw. Aż w końcu nadeszła diagnoza: nowotwór złośliwy piersi.
„Na taką wiadomość nie da się przygotować” – mówi Monika, próbując powstrzymać łzy. – „To jest moment, w którym świat nagle staje w miejscu, a ty czujesz, jakbyś traciła grunt pod nogami.”
Początkowo planowano operację wycięcia guza, ale lekarze szybko odkryli, że nowotwór jest bardziej agresywny, wieloogniskowy. Standardowe leczenie przestało być wystarczające – trzeba było sięgnąć po silniejszą terapię.
Dziś Monika walczy. Przechodzi intensywne leczenie w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Każda wizyta, każdy kolejny cykl chemioterapii, każdy dzień to nowa walka, którą stara się wygrać. Jednak choroba zabrała jej nie tylko zdrowie, ale i możliwość pracy. Koszty wspomagających organizm suplementów są ogromne – miesięcznie przekraczają cztery tysiące złotych. To cena, której sama nie jest w stanie udźwignąć.
„Bardzo chcę żyć” – mówi Monika. – „Dla moich dzieci, dla mojego męża, dla rodziny. Każdy dzień jest dla mnie darem, ale i wyzwaniem.”
Monika nie prosi o wiele. Prosi o szansę – na życie, na zdrowie, na przyszłość. Wierzy, że z pomocą ludzi o wielkich sercach może wrócić do zdrowia i znów cieszyć się każdą chwilą z bliskimi. W jej oczach widać siłę, ale i lęk. Bo czas jest jej największym przeciwnikiem.
Każda złotówka, każde wsparcie może pomóc jej w tej nierównej walce. Możemy stać się częścią jej historii, pomagając napisać jej nowe, zdrowe rozdziały. Bo Monika nie jest tylko pacjentką – jest mamą, żoną, przyjaciółką. I wciąż ma przed sobą marzenia, które chce spełnić.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie