
Trzy policyjne radiowozy uszkodzone, a sześciu policjantów trafiło do szpitala na badania. To finał wczorajszego pościgu za 26 latkiem, który uciekał przed włocławskimi policjantami przez dwa powiaty. Swój rajd rozpoczął w Brześciu Kujawskim.
26-letni kierowca Audi, który nie zatrzymał się na żądanie policji, musi liczyć się z surowymi karami, w tym finansowymi. Mundurowi ścigali mężczyznę na terytorium dwóch powiatów. 26 latek ignorując przepisy drogowe zderzył się z radiowozami podczas próby aresztowania. Ostatecznie on i 38-letni pasażer samochodu trafili do policyjnego aresztu.
Sytuacja zaczęła się od zawiadomienia, które włocławska policja otrzymała wczoraj przed godziną 15:00 (21.04.22). Ze zgłoszenia wynikało, że audi, które jeździło po ulicach Brześcia Kujawskiego łamało przepisy drogowe i przekraczało dozwoloną prędkość. Funkcjonariusze z miejscowego komisariatu policji, którzy zauważyli opisany pojazd próbowali go zatrzymać do kontroli. Kierowca zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe i odjechał. Uciekając przejechał przez wysepkę, zniszczył umieszczony tam znak drogowy i wyruszył drogą w kierunku Osięcin.
Policja kontynuowała pościg, do którego dołączyli inni funkcjonariusze na służbie. Kierowca Audi nadal uciekał pomimo ciągłego sygnału wzywającego go do zatrzymania się. Ignorował przepisy drogowe i jechał po drogach asfaltowych i gruntowych kilkakrotnie przekraczając oś jezdni, zmuszając tym samym pojazdy jadące w przeciwnym kierunku do zatrzymania się na poboczu.
Podczas ucieczki Audi przejechało z powiatu włocławskiego do powiatu radziejowskiego i w pewnym momencie wpadło do rowu. Kiedy policjantka z Włocławka wysiadła z radiowozu ścigany nagle ruszył, na szczęście funkcjonariuszka zareagowała na czas i tylko dzięki szybkiej reakcji nie została potrącona. Kierowca Audi nadal uciekał w kierunku miejscowości Borucin i ponownie wjechał do rowu. Tutaj został ostatecznie aresztowany przez policję z Włocławka i Radziejowa, która również brała udział w pościgu na ich terenie.
Okazało się, że za kierownicą siedział 26-letni mieszkaniec powiatu radziejowskiego, a pasażerem był 38-letni mieszkaniec powiatu włocławskiego. Obaj zostali zatrzymani i doprowadzeni do komendy w celu wyjaśnienia. Od tych osób pobrano krew w celu sprawdzenia ich stanu trzeźwości. Ponadto kontrola systemu policyjnego wykazała, że 26-latek w ogóle nie powinien prowadzić samochodu, ponieważ ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Obecnie ustalane są konkretne okoliczności wypadku, w którym uszkodzeniu uległy trzy radiowozy, a sześciu policjantów skierowano na badania do szpitala. Na szczęście obecnie nic nie wskazuje na to, by policjanci ci doznali poważniejszego uszczerbku na zdrowiu.
26-letniego kierującego czekają teraz konsekwencjami prawne jego nieodpowiedzialnego zachowania na drodze. Śledczy ustalają też rolę pasażera w tym zdarzeniu i niewykluczone, że również on usłyszy zarzut. O tym jakie ostatecznie i komu zostaną one postawione, zadecyduje prokurator, do którego trafią zebrane w sprawie materiały. Kierujący musi się również liczyć z odpowiedzialnością za popełnione wykroczenia drogowe oraz z roszczeniami finansowymi z tytułu uszkodzeń powstałych w pojazdach służbowych - poinformowała KMP we Włocławku
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
6 policjantow 3 radiowozy wkazdym jezdzi po 2 os to rozumie ale właczyly sie do poscigu inne wozy z opisu sytuacji to troche widze ze poszkodowani to troche specjalnie trafili do szpitala dla podkreslenia sytuaci bo te 6 os to niejest z 3 radiowozow tylko wszystkich co to za policja jak dzieciaka za kierownica niepotrafia złapac