
Na placu Wolności we Włocławku dziś tj. 21 grudnia 2018 r. odbyła się i miejska Wigilia
Włocławianie, którzy przybyli na uroczystości Wigilijne mieli możliwość złożenia sobie nawzajem życzeń świąteczno – noworocznych i podzielenia się opłatkiem. Następnie mogli skosztować potraw wigilijnych między innymi pierogów, barszczu,serników, mandarynek.
Podczas uroczystego spotkania rozmawialiśmy z ks. prałatem Sławomirem Deręgowskmi proboszczem parafii św. Stanisława BM we Włocławku.
Ja jestem zawsze zwolennikiem spotkań, gdzie dzielimy się dobrem, obecnością. Jesteśmy w stanie powiedzieć sobie słowo, podzielić się opłatkiem i zaśpiewać kolędę i pobyć z sobą choć przez chwilę ponad wszelkimi podziałami, które może są, których może nie ma. Ja nigdy nie staram się ich pogłębiać, ale jestem zwolennikiem, wielkim miłośnikiem i promotorem takich spotkań. Zapraszam i zachęcam. - mówił ks. prałat Sławomir Deręgowski.
Pytaliśmy przybyłych włocławian czy tego typu inicjatywy są potrzebne.
Pani Stanisława była pierwszy raz na tego typu Wigilii i uważa, że jest fajnie, ale nie chciała stać w kolejce aby zadegustować potraw. Ma przygotowane w domu jak co roku. Jej zdaniem ludzie powinni się spotykać przed świętami dla zdrowia i psychiki.
Pan Jan przyjechał zobaczyć jak ludzie się spotykają i panuje nastrój rodzinny. Podoba mu się, jednak według niego te kolejki po jedzenie są koszmarne.
Pani Elżbieta jest przekonana, że takie inicjatywy są potrzebne. Nie dawno była w Nowym Jorku i spędziła miłe chwile. Opowiedziała nam o nich. Też jak w Polsce ludzie się spotykają, częstują różnymi potrawami i otrzymują podarunki. Polacy na obczyżnie starają się być razem, chcieliby być w kraju.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie