
Radni Włocławka jednogłośnie za przejrzystością. Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta zapadła ważna decyzja: we wrześniu ma zostać przedstawiona szczegółowa informacja o kondycji spółek miejskich, takich jak Saniko, MPEC czy MBM. To sygnał, że Rada chce otworzyć przed mieszkańcami finanse i działania kluczowych instytucji.
We wtorek, 25 marca 2025 roku, podczas XVI sesji Rady Miasta Włocławek, radni podjęli jednogłośną decyzję, która może mieć istotne znaczenie dla przejrzystości życia publicznego w mieście. Chodzi o wniosek o wprowadzenie do wrześniowego planu pracy Rady informacji dotyczącej sytuacji ekonomiczno-gospodarczej w spółkach miejskich. Za wnioskiem głosowało 20 radnych, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał, a troje radnych nie oddało głosu.
To symboliczny i praktyczny krok w stronę większej jawności – temat kondycji spółek należących do miasta od lat budzi zainteresowanie mieszkańców, lokalnych dziennikarzy i środowisk społecznych. Teraz ma szansę stać się przedmiotem poważnej, otwartej dyskusji – z konkretami, liczbami i pytaniami, które dotąd często rozbijały się o administracyjny mur milczenia.
Włocławek posiada kilka kluczowych spółek, od których zależy codzienne funkcjonowanie miasta – od utrzymania czystości, przez gospodarkę odpadami, po zarządzanie lokalami komunalnymi i dostarczanie ciepła. Raport, który ma zostać przedstawiony we wrześniu, będzie dotyczył ich kondycji finansowej, struktury zadłużenia, efektywności działania oraz potencjalnych ryzyk.
Dla wielu mieszkańców może to być pierwszy raz, gdy usłyszą czarno na białym, jak radzą sobie np. Saniko, odpowiedzialne za odbiór śmieci i utrzymanie porządku, MPEC – Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, dostarczające ciepło do domów i instytucji, czy MBM – Miejska Budowlana Mieszkaniówka, zarządzająca zasobem mieszkaniowym gminy. To szczególnie ważne w kontekście rosnących opłat eksploatacyjnych, potrzeb remontowych i wyzwań związanych z dostępnością lokali komunalnych.
Za głosowało 20 radnych, wśród nich m.in. Domicela Kopaczewska, Andrzej Gołębieski, Igor Griszczuk, Joanna Hofman-Kupisz, Marek Wasielewski i Katarzyna Zarębska. Co ciekawe, nikt nie wyraził sprzeciwu ani nie wstrzymał się od głosu. Trzech radnych – Jarosław Chmielewski, Krzysztof Grządziel i Rafał Sobolewski – było obecnych, ale nie oddało głosu.
Taka jednomyślność, choć rzadko spotykana w samorządowej polityce, pokazuje, że temat miejskich spółek może stać się polem współpracy ponad podziałami – przynajmniej w zakresie zgody co do konieczności informowania mieszkańców.
Wrześniowy punkt w planie pracy Rady Miasta nie jest zwykłą formalnością. To zapowiedź publicznego raportu, który może ujawnić mocne i słabe strony miejskich jednostek gospodarczych, wywołać debatę i – co najważniejsze – zmusić do działania tam, gdzie od lat trwało status quo.
Jeśli raport zostanie rzetelnie przygotowany i przedstawiony w sposób zrozumiały dla mieszkańców, może być początkiem większej kontroli społecznej nad wydatkowaniem publicznych pieniędzy. A to zawsze krok w stronę lepszego samorządu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie