
Skrajna nieodpowiedzialność mogła zakończyć się tragedią. 68-letni mężczyzna, mając blisko 3,3 promila alkoholu w organizmie, wsiadł za kierownicę i zakończył swoją jazdę w przydrożnym rowie. Trafił do policyjnego aresztu, stracił prawo jazdy, a za swój czyn odpowie przed sądem.
Do aresztu trafił 68-latek z powiatu włocławskiego, który pijany prowadził auto i wylądował w rowie. Trafił do policyjnego aresztu i stracił prawo jazdy.
W środę (14.05.25r.) w południe radziejowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o prawdopodobnie nietrzeźwym kierowcy, który w m. Konary (gm. Osięciny) zjechał z drogi do rowu. Pierwsi na miejsce dotarli dzielnicowi, którzy ustalili, że nietrzeźwy 68-latek, kierując volkswagenem, nie zapanował nad pojazdem i zjechał do rowu.
Mężczyzna był tak pijany, że nie mógł wydostać się z pojazdu. Pomogli mu w tym policjanci i ratownicy medyczni. Mundurowi zatrzymali kierowcę, który miał prawie 3,3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu i stracił prawo jazdy.
Wczoraj po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to przestępstwo wysoka grzywna, zakaz kierowania oraz do trzech lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie