Włocławek: 41 rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Modlitwa, pamięć i refleksja nad wiarą

W sobotnie popołudnie, 18 października 2025 roku, Włocławek stał się miejscem cichej, ale głębokiej modlitwy. Atmosfera skupienia i duchowej refleksji towarzyszyła wszystkim, którzy przybyli, by uczcić pamięć błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki – kapłana, który oddał życie za prawdę i wiarę. Uroczystości upamiętniające 41. rocznicę jego męczeńskiej śmierci ponownie przypomniały, że jego przesłanie o wolności, odwadze i godności człowieka pozostaje wciąż aktualne.

Włocławek ponownie stał się miejscem pamięci i modlitwy. W sobotę, 18 października 2025 roku, wierni z całej Polski spotkali się nad Wisłą, by uczcić 41. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. Uroczystości, od lat gromadzące  pielgrzymów, były nie tylko wyrazem pamięci o kapłanie zamordowanym za prawdę i wiarę, ale także znakiem duchowej jedności i wdzięczności wobec jego odwagi.

Obchody rozpoczęły się o godzinie 16:00 przy Krzyżu na Włocławskiej Tamie – miejscu, które na zawsze pozostanie symbolem ofiary księdza Popiełuszki. Delegacje złożyły wieńce, po czym wierni wyruszyli w procesji z relikwiami, odmawiając różaniec w drodze do Sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Kulminacją obchodów była Msza Święta o godzinie 17:00, której przewodniczył biskup Radosław Zmitrowicz z Kamieńca Podolskiego na Ukrainie. W swojej homilii biskup nawiązał do osobistych wspomnień z lat osiemdziesiątych, gdy sam miał okazję spotkać księdza Jerzego. – Trudno oddzielić w nim człowieka od kapłana – mówił. – Jego człowiecze ograniczenia nie przeszkadzały łasce Bożej działać w pełni. Pokazał, co to znaczy być księdzem do końca, mimo słabości i lęku.

Hierarcha zwrócił się też do zebranych z refleksją nad współczesnością. – Wydawało się, że po upadku komunizmu nadejdzie czas pokoju i sprawiedliwości, ale wciąż stoimy wobec zła, obojętności, kłamstwa i przemocy. Każdy z nas musi wciąż wybierać, kim chce być i jak reagować na zło – mówił biskup.

W dalszej części kazania podzielił się historią z Ukrainy, gdzie w czasie wojny rozmawiał z wiernymi o Ewangelii. – Wtedy ktoś powiedział, że Putin jest zaślepiony władzą. Ktoś inny dodał, że pragnie być carem. I wtedy padło pytanie: czy czasem w naszych rodzinach nie zdarza się, że ktoś chce być carem? – wspominał duchowny, podkreślając, że każdy człowiek ma w sobie pokusę dominacji i że prawdziwe chrześcijaństwo wymaga walki z tym złem od wewnątrz.

Biskup mówił również o istocie wiary i sensie ofiary. – Chrześcijaństwo to nie tylko obecność na Mszy, ale wybór sposobu życia. To codzienne decyzje, które pokazują, kim jesteśmy. Ksiądz Jerzy pokazał, że można przeżyć życie pięknie, jeśli otworzy się na Boga – powiedział.

Uroczystości zakończyła wspólna modlitwa w intencji pokoju i jedności. Wierni opuszczali sanktuarium w ciszy i skupieniu, wielu z nich ze łzami w oczach.

Tegoroczna rocznica męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki była nie tylko wspomnieniem tragicznej śmierci kapłana, ale przede wszystkim żywą lekcją odwagi, wierności i nadziei, która wciąż inspiruje kolejne pokolenia.